Koronawirus na placu budowy
Na szczęście wiele budów pomimo postępującego kryzysu nadal funkcjonuje bez większych zakłóceń. Jednakże w miarę przedłużającego się stanu epidemii wzrasta ryzyko, że kryzys dotknie także i branżę budowlaną.
Coraz częściej wykonawcy narzekają np. na to, że epidemia zdziesiątkowała ekipy budowlane, co w sposób oczywisty przekłada się na tempo prac.
Niektórzy wykonawcy i podwykonawcy trwają w mylnym przekonaniu, że ewentualne niedotrzymanie terminu wykonania robót będą zawsze mogli wytłumaczyć epidemią koronawirusa. Otóż tak nie jest. Jeżeli dojdzie pomiędzy stronami do sporu sądowego, to samo powołanie się na epidemię nie będzie dla sądu wystarczające.
Jak zatem wykonawca może może łagodzić na placu budowy skutki koronawirusa?
W dzisiejszym wpisie odnoszę się do wykonawców wykonujących prace w ramach zamówień publicznych. Jednak z przedstawionych niżej porad można korzystać także poza zamówieniami publicznymi.
Na bieżąco informuj zamawiającego o przeszkodach w wykonaniu robót
Jest to nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek wykonawcy i podwykonawcy zamówienia publicznego. Obowiązek ten wynika wprost z uchwalonej 31 marca Tarczy Antykryzysowej. Jeżeli pojawią się po Twojej stronie jakiekolwiek okoliczności wynikające z COVID-19, które mogą mieć wpływ na opóźnienie w wykonania umowy, natychmiast poinformuj o tym pisemnie zamawiającego. Tymi okolicznościami mogą być np.:
- nieobecność pracowników,
- decyzje inspektorów sanitarnych,
- wstrzymanie dostaw produktów, materiałów,
- trudności w dostępie do sprzętu,
- trudności w realizacji usług transportowych.
Co więcej, Tarcza Antykryzsowa nakłada na Ciebie obowiązek załączenia do tego pisma dokumentów lub oświadczeń potwierdzających wpływ tych wszystkich okoliczności na opóźnienie w wykonaniu robót.
Zamawiający jest zobowiązany odpowiedzieć na Twoje pismo w terminie 14 dni. Uwaga! Zamawiający ma obowiązek uzasadnić swoje stanowisko! Zatem jeżeli uzasadnienia brak, to spróbuj je wyegzekwować powołując się na Tarczę Antykryzysową.
Domagaj się podpisania aneksu do umowy
Zgodnie z Tarczą Antykryzysową strony mogą zmienić umowę o zamówienie publiczne, jeżeli okaże się, że epidemia koronawirusa uniemożliwia należyte jej wykonanie. I to bez narażania się przez zamawiającego na zarzut naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Aneks może przewidywać przykładowo:
- zmianę terminu wykonania umowy, a nawet czasowe zawieszenie jej wykonywania,
- zmianę sposobu wykonywania robót,
- a nawet zmianę zakresu robót i wynagrodzenia wykonawcy.
Pod warunkiem, że każda kolejna zmiana umowy nie spowoduje wzrostu wynagrodzenia o 50% w stosunku do pierwotnej wartości zamówienia.
Negocjuj odstąpienie od naliczania kar umownych
Zamawiający często nie chcą odstąpić od naliczania kar umownych, bojąc się zarzutu naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Tymczasem Tarcza Antykryzysowa wprost przewiduje, że:
Nie stanowi naruszenia dyscypliny finansów publicznych nieustalenie lub niedochodzenie od strony umowy (…) należności powstałych w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy w sprawie zamówienia publicznego.
W razie czego w negocjacjach możesz powołać się na ten przepis.
Jednakże uwaga! Zamawiający nie odstąpi od naliczania kar umownych, jeżeli wcześniej nie informowałeś go o przeszkodach w wykonaniu robót w sposób przewidziany Tarczą Antykryzysową.
Dokumentuj wszystkie przeszkody w wykonaniu umowy wywołane koronawirusem
Załóżmy, że z powodu koronawirusa znacznie opóźniłeś się w wykonaniu robót. Mimo wszystko zamawiający naliczył Tobie kary umowne i poszedł z nimi do sądu. Broniąc się przed karami, nie wystarczy, że ot, tak, po prostu, powołasz się na epidemię. Przed sądem będziesz musiał udowodnić:
- po pierwsze, jakie konkretnie okoliczności spowodowane epidemią wystąpiły,
- a po drugie, w jaki sposób te okoliczności wpłynęły na opóźnienia w wykonaniu robót.
Dlatego szalenie istotne jest, żebyś te wszystkie przeszkody na bieżąco dokumentował. I informował o ich wystąpieniu zamawiającego.
{ 0 comments… add one now }